Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

   Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb czytelników. Mogą też stosować je współpracujące z nami firmy. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.

 

   Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej  Polityce prywatności.

 

Koncern DAG był jednym z trzech najważniejszych producentów materiałów wybuchowych III Rzeszy...

    Podczas naszej kolejnej wycieczki motocyklowej wybraliśmy się ku granicy Śląska i Łużyc, przecinającej miejscowość zwaną dawniej Christianstadt, dzisiejsze Krzystkowice. Przyciągnęły nas ku niej pozostałości zakładu zbrojeniowego Alfred Nobel Dynamit Aktien-Gesellschaft, znajdujące się na terenie bobrzańskich lasów.

    Koncern DAG, filia koncernu chemicznego IG Farben, był jednym z trzech najważniejszych producentów materiałów wybuchowych III Rzeszy. Produkowano w nim również amunicję. Tak jak pozostałe przedsiębiorstwa, eksplorowana przez nas fabryka podlegała ministrowi uzbrojenia i produkcji wojennej Rzeszy, Albertowi Speerowi. Budowę kombinatu rozpoczęto w roku 1939, a następnie kontynuowano podczas II wojny światowej aż do początku 1945 roku. W tym czasie powstał kompleks posiadający własne bloki mieszkalne, schrony, oczyszczalnie ścieków, elektrociepłownie, sieć wodociągową oraz straż pożarną. Przecinała go sieć drogowa oraz kolejowa z licznymi rampami przeładunkowymi, zaś dostęp do niego był możliwy jednie przez pilnie strzeżone bramy. Były one obsadzone przez oddziały wartowników liczące razem 600 osób, a cały obszar był dodatkowo otoczony zasiekami z drutu kolczastego.

    Fabryka w Krzystkowicach miała duże znaczenie dla niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, a dzięki ukształtowaniu terenu była dobrze ukryta w razie bombardowań. Dwie duże oczyszczalnie wraz z mniejszymi dobudowanymi do poszczególnych obiektów miały za zadanie zapobiec zdradzeniu położenia zakładów przez ścieki wpływające do rzeki Bóbr. W lokomotywach znajdujących się na terenie kompleksu paleniska były wygaszone, a ich poruszanie się było możliwe dzięki zgromadzonej w kotłach parze, którą mogły uzupełniać na przeznaczonych do tego stacjach. Wykorzystywano także lokomotywy bezpaleniskowe. Dachy budynków były osłonięte ziemią pokrytą roślinnością, a otaczające je drzewa miały ograniczać siłę potencjalnych wybuchów. W razie ataku przygotowane były odpowiednie materiały dymne, które miały za zadanie otoczyć fabrykę sztuczną mgłą, imitującą opary z pobliskiej rzeki. Rzeka ta miała także duże znaczenie dla ciągłości produkcji, która wymagała dużej ilości wody – w tym celu powstały na niej dwa ujęcia wody, zaś dodatkowym jej źródłem były studnie głębinowe.

    Do budowy i pracy w fabryce wykorzystywano robotników przymusowych, którzy zamieszkiwali w obozach znajdujących się na terenie kompleksu. Nie ustalono ich dokładnej liczby, większość relacji mówi o 11, ale niektóre z nich nawet o 16 obozach. Przez okres działania fabryki przeszło przez nie ok. 20-30 tysięcy osób.

    Choć proces produkcji nitrogliceryny jest stosunkowo prosty, jest ona bardzo wrażliwa na wstrząsy, które prowadzą do jej eksplozji. Na terenie kompleksu można spotkać zbiorniki, które były używane do przechowywania metanolu oraz oleju napędowego – posiadały one jedynie lekkie dachy oraz rozszerzały się ku górze, co miało uchronić otaczające je zabudowania przed skutkami potencjalnego wybuchu. Budynki linii produkcyjnej zbudowane w oparciu o żelbetowy szkielet były podzielone lekkimi ściankami ceglanymi, co w połączeniu z licznymi oknami powodowało, że w razie eksplozji rdzeń budynku nie ulegał uszkodzeniu. Innym rozwiązaniem chroniącym zakład od zniszczeń było umiejscowienie budynków z dala od siebie oraz stawianie wokół nich wałów ziemnych. Mimo środków ostrożności istnieją informacje, że na terenie zakładu nastąpiły co najmniej trzy duże wybuchy. Największy z nich miał miejsce jesienią 1944 roku, zaś jego skutkiem była śmierć dziesiątków pracowników zakładu oraz powalenie wielu murowanych budynków znajdujących się w promieniu kilku kilometrów od jego epicentrum.

    Fabryka działała przez 6 lat aż do momentu ofensywy armii radzieckiej zakończonej zdobyciem Nowogrodu Bobrzańskiego 20 lutego 1945 roku. Niemcy zdołali zdemontować i wywieźć jedynie część jej najcenniejszego wyposażenia, kolejną część zabrali Rosjanie po II wojnie światowej. Po ich odejściu teren został przejęty przez Wojsko Polskie, które kontynuowało prace demontażowe. Rurociągi znajdujące się w kompleksie zostały użyte m. in. podczas budowy sieci wodociągowej Łodzi. Aktualnie część obszaru należy do jednostki wojskowej oraz zakładu karnego.

 Staszek & Magda
(Yamaha FZ1 Fazer, Honda Transalp)

dag1

                 

Kontakt

 

  • Związek Strzelecki Rzeczypospolitej,
    94-056 Łódź
    ul. Kostki Napierskiego 6 m. 1
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • wkrótce