Spośród różnych kryteriów, jakie możemy wybrać oceniając własną chęć do udziału w wyborach, należy wybrać te kluczowe. I zdecydować.

  

Strzelcy w Polsce, Polska w Strzelcu

Strzelec jest organizacją patriotyczną. Skupia środowiska i grupy, dla których stan Państwa, jego sprawność, skuteczność czy wybór właściwych kierunków działań nie jest sprawą obojętną. Z drugiej strony deklarujemy apolityczność rozumianą jako apartyjność, czyli nie wspieranie żadnej partii politycznej. Ale jesteśmy obywatelami Rzeczypospolitej – mamy nie tylko prawo, ale jako patrioci wręcz obowiązek, wypowiadania się i popierania takich działań, które w naszym rozumieniu wspierają rozwój naszej Ojczyzny, ochronę rzeczy dobrych i zmiany na lepsze. W tym tkwi główny sens naszej działalności – służymy i wychowujemy, uczymy i staramy się dawać przykład, budzimy świadomość i rozwijamy zdolność do rzeczowej oceny. W chwili gdy Naród wybiera swoich przedstawicieli, mogących przyspieszać lub opóźniać, wspierać lub blokować działania uważane przez nas za potrzebne, jako aktywni obywatele RP powinniśmy wyraźnie zabierać głos.

Wybory a stan Państwa

Zajmujemy się głównie dwoma dla nas podstawowymi zagadnieniami – bezpieczeństwem Państwa i wychowaniem młodzieży. W obu tych zakresach tematycznych postulowaliśmy i dalej postulujemy konieczność zmian – obecny stan jest delikatnie mówiąc bardzo daleki od ideału, a bieżące działania władz państwowych nijak nie przystają do skali problemów. Potrzebne są zdecydowane, przemyślane i szybko realizowane reformy, zmiana podejścia i priorytetów, odwrócenie bardzo niekorzystnych dla Polski i Polaków trendów. W obu interesujących nas zagadnieniach najważniejsze reformy mogą przeprowadzić tylko władze państwa polskiego. Możemy je wspierać, podpowiadać, pracować społecznie poświęcając własny czas i własne środki, ale poważne zmiany w skali kraju zaczną się wtedy, gdy władze dostrzegą problemy czy zagrożenia i zaczną im rozsądnie przeciwdziałać. Wiemy co i jak robić, możemy wskazywać czy sugerować od czego zacząć i na czym się skoncentrować. Musimy mieć tylko komu to powiedzieć.

W obu interesujących nas wspomnianych powyżej kwestiach urząd Prezydenta RP ma potencjalnie dużą rolę do spełnienia. W kwestii polityki bezpieczeństwa i tzw. polityki historycznej może zdziałać bardzo dużo – jeśli będzie chciał. To nie jest bez znaczenia kto będzie Prezydentem RP – choć my i tak będziemy robić swoje, możemy to jednak robić lepiej i szybciej lub wolniej i w mniejszej skali.

Dwa kluczowe pytania

Czy warto iść na wybory, a jeśli tak to na kogo głosować? Pytanie pierwsze jest uzależnione od drugiego, więc od niego zacznę. Mamy do wyboru dwóch partyjnych kandydatów. Choć bardzo wiele ich różni, obaj są przedstawicielami politycznych elit kształtujących obecną rzeczywistość. Jako przedstawiciele partii - jeden rządzącej od 8 lat, a drugi będącej w tym samym czasie w opozycji, reprezentują w znacznej mierze obecny system polityczny. Ale jest między nimi podstawowa różnica – jeden z nich chce go zachować za wszelką cenę, drugi deklaruje, że chce go zmieniać. To główny sens i oś rozróżnienia pomiędzy nimi. Tym kryterium powinniśmy się kierować przy wyborze.

Czy zmiany są potrzebne? Mam nadzieję że odpowiedź na to pytanie dla wszystkich z nas jest oczywista. Czy jesteśmy w stanie określić, który z kandydatów chce zmian, a który tylko „betonuje” obecny system? Spójrzmy na to tak – nikt nam nie da gwarancji, nasza wiara w deklaracje przedwyborcze musi być w wyniku dotychczasowych doświadczeń bardzo ostrożna. Ale wiemy doskonale, kto do tej pory nie robił nic, a w wielu wypadkach nawet czynił szkody. Czy powinniśmy wobec tego zaufać temu drugiemu?

Nie wierzę w lansowane w niektórych mediach teorie mniejszego zła. Nie ma mniejszego zła, jest większa lub mniejsza szansa na uruchomienie zmian. Możemy stać w miejscu lub poprzeć krok do przodu. Jak wielki to będzie krok nikt nie wie, myślę że nawet sam kandydat nie jest do końca pewien czy i ile będzie w stanie zdziałać. Ale stanie w miejscu, o którym doskonale wiemy, że nie jest najlepsze, może doprowadzić nas do klęski. Świat wokół nas się zmienia, ewoluuje i przyspiesza, nasza obecna pozycja staje się coraz słabsza i bardziej zagrożona. Nie robiąc nic doczekamy się samych nieszczęść, których zapowiedzi już wyraźnie widać. Możemy tkwić w stagnacji albo zaryzykować zmiany. Potrzebujemy dziś odważnych liderów.

Jest jedna rozsądna odpowiedź

Idziemy na wybory. Wybór dokonany 24 maja 2015 będzie miał znaczenie. Uważam, że znacznie większe niż dzisiaj sądzimy. Ten wybór zdecydowanie może naszą sytuację poprawić lub pogorszyć. W znacznie krótszej niż się wydaje perspektywie – dla każdego z nas.

Idziemy na wybory, żeby nikt nie mógł powiedzieć, że zmarnowaliśmy szansę. Szansa nie oznacza wygranej, o nią trzeba będzie jeszcze długo walczyć. Ale biernie przyglądać się stojąc w miejscu po prostu żal. Nas i Rzeczypospolitej.

mł. insp. ZS Paweł Wasążnik