Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

   Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb czytelników. Mogą też stosować je współpracujące z nami firmy. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.

 

   Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej  Polityce prywatności.

 

Strzelecka delegacja na odsłonięciu pomnika Danuty Siedzikówny „Inki”.

    3 października 2015 r. w Warszawie odbyły się uroczyste obchody odsłonięcia pierwszego w stolicy pomnika Danuty Siedzikówny ps. „Inka”.

    Pomnik sanitariuszki i łączniczki 5 Wileńskiej Brygady AK, dowodzonej przez legendarnego mjr Zygmunta Szendzielorza „Łupaszkę”, skazanej na śmierć przez komunistyczny sąd i zamordowanej w wieku 17 lat, stanął na terenie kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika oraz Katolickiego Zespołu Edukacyjnego im. Ks. Piotra Skargi przy ul. Józefa Bema 73/75.

    Uroczystość odsłonięcia pomnika poprzedziła msza święta, której przewodniczył ks. bp Piotr Jarecki, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej. Historyk Piotr Szubarczyk, z gdańskiego IPN mówił m.in. o życiu Inki i przesłaniu, które widnieje na pomniku: „Zachowałam się jak trzeba”.

    Danusia wiedziała w chwili śmierci, że mama nie żyje, wiedziała że ojciec nie żyje. To jest rodzina, której losy są symboliczne dla losów Polski. Ojciec więzień sowieckiego łagru, w młodości zesłany na Sybir przez carską ochranę. Umiera na szlaku generała Andersa. Matka zamordowana przez Gestapo. Córka zamordowana ostatecznie przez oficera NKWD-UB, zbrodniczej formacji komunistycznej - podkreślił historyk

    Popiersie odsłonili: Danuta Ciesielska, siostrzenica "Inki" oraz ks. Sylwester Jeż, dyrektor zespołu szkół, przed którym stoi monument.

    Honorowy patronat na uroczystością objął prezydent RP Andrzej Duda, którego list został odczytany zebranym przez dr Barbarę Fedyszak-Radziejowską.

    Serdecznie pozdrawiam wszystkich przybyłych na uroczystość odsłonięcia pomnika Danuty Siedzikówny "Inki" – napisał w liście Prezydent RP.

    Ogromnie się cieszę, że ta dzielna sanitariuszka V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej zostanie dzisiaj godnie upamiętniona w stolicy Rzeczypospolitej. Uważam, że nasz naród ma obowiązek czcić niezłomnych bohaterów powstania antykomunistycznego. Są oni też wzorem do naśladowania dla młodego pokolenia Polaków. Danuty Siedzikówny dotyczy to w sposób szczególny. Kiedy wstępowała do Armii Krajowej miała przecież zaledwie piętnaście lat, tyle samo co niektórzy tutejsi gimnazjaliści. To wasza rówieśniczka.

    Doświadczyła nieszczęść, które trudno nam dzisiaj sobie wyobrazić. Utraciła oboje rodziców, była dwukrotnie aresztowana przez UB, przeszła ciężkie śledztwo, pełniła ogromnie trudną służbę niosąc pomoc medyczną żołnierzom majora Zygmunta Szendzielorza Łupaszki. Ale w jej sercu miłość ojczyzny nigdy nie przerodziła się w nienawiść do wroga. Na polu walki opatrywała zarówno swoich towarzyszy, jak też rannych przeciwników, zgodnie z zasadą miłości bliźniego. W grypsie z więzienia Inka napisała po prostu „Zachowałam się jak trzeba”, świadkowie jej służby i cierpienia nie mieli jednak wątpliwości, że wykazała się heroiczną odwagą, męstwem i wytrwałością.

    Do końca pozostała sobą, skromną dziewczyną, która chciała tylko być wierna sobie i ojczyźnie. I za to winniśmy jej naszą cześć i pamięć. Dziękuję całej społeczności Katolickiego Zespołu Edukacyjnego imienia Ks. Piotra Skargi przy parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika i wszystkim, dzięki którym powstał ten pomnik. Niechaj przyczyni się on do umocnienia naszej narodowej dumy i tożsamości. Niech przypomina warszawiakom, miejscowym parafianom, nauczycielom, uczniom i ich rodzicom o najlepszych polskich tradycjach patriotycznych i wolnościowych. Niech zachęca, byśmy tak jak Inka zawsze byli wierni najwyższym wartościom naszej wspólnoty - podsumował Prezydent. 

    Po oficjalnym odsłonięciu i poświęceniu pomnika uczestnicy uroczystości zaproszeni zostali na okolicznościowy piknik historyczny wzbogacony częścią artystyczną, w tym m.in. spektakl teatralny, projekcję filmu, występy bardów, konkursy dla dzieci i młodzieży, pokazy grup rekonstrukcji historycznej i koncert rockowy. Na uczestników czekał też żołnierski poczęstunek.

    Honorowym gościem wydarzenia była Zofia Pilecka-Optułowicz, córka rotmistrza Witolda Pileckiego. W kilkunastoosobowej delegacji ZSR pod dowództwem Komendanta Głównego mł. insp. ZS Pawła Wasążnika uczestniczył ppor. ZS Janusz Niemiec, syn Żołnierza Wyklętego, Antoniego Żubryda. Na uroczystość przyjechał specjalnie aż z Zielonej Góry.

    Obchody zakończyły się w niedzielę, 4 października. Inicjatorem i fundatorem pomnika „Inki” są rodzice jednego z uczniów szkoły.

in13

ina5

 

 Autor powyższych zdjęć: Maria Jarecka

Autor powyższych zdjęć: Ewa

Autor powyższych zdjęć: Tomasz Hikisz

  

Kontakt

 

  • Związek Strzelecki Rzeczypospolitej,
    94-056 Łódź
    ul. Kostki Napierskiego 6 m. 1
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • wkrótce