Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

   Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb czytelników. Mogą też stosować je współpracujące z nami firmy. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.

 

   Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej  Polityce prywatności.

 

Strzelecki Rajd Motorowy „Do serca Marszałka – Polakom na Kresach” za nami!

    W dniach 4-6 grudnia strzelcy Związku Strzeleckiego Rzeczypospolitej z różnych części Polski, wraz z sympatykami Związku, wzięli udział w rajdzie motorowym pt. "Do serca Marszałka - Polakom na Kresach”. W rajdzie uczestniczyli Strzelcy z Łodzi, Aleksandrowa Ł., Sieradza, Częstochowy, Gliwic, Pruszkowa, Warszawy, Zielonej Góry, Dzierżoniowa i Torunia. Komandorem Rajdu był Komendant Główny ZSR mł. insp. ZS Paweł Wasążnik.

    Wyruszyliśmy z Łodzi ok. 23.00 w piątek, 4 grudnia. Po trudach podróży dotarliśmy w godzinach porannych 5 grudnia do Wilna. Pierwszym przystankiem naszego Rajdu były Ponary, miejsce masowych mordów na Polakach i Żydach polskich. W dołach po niedokończonej rosyjskiej bazie paliwowej Niemcy i ich litewscy sojusznicy zamordowali i pogrzebali w latach 1941 – 44 około 100 tys. osób.

    Po odśpiewaniu Hymnu Polskiego i zapaleniu zniczy pod pomnikiem poświęconym pomordowanym tam Polakom (Polski Szaniec) udaliśmy się na Rossę, gdzie na cmentarzu zaciągnęliśmy wartę przy grobie matki i serca Marszałka. Było to wielkie przeżycie dla strzelców - zaleźć się w miejscu tak drogim Polakom, obecnie poza granicami RP. Poznaliśmy historię cmentarza i niektórych Polaków tam pochowanych. Z Rossy udaliśmy się na wileńską starówkę. Pierwszym i najważniejszym miejscem naszych odwiedzin była Ostra Brama. Odwiedziliśmy kaplicę Matki Bożej Ostrobramskiej, święte miejsce znane każdemu Polakowi. Po spacerze i zwiedzaniu starówki udaliśmy się do lokalu prowadzonego przez Polaków na wileńskie specjały - "cepeliny". Już po zapadnięciu zmroku wyruszyliśmy na nocleg do Podbrodzia, do polskiej szkoły udostępnionej nam na noc przez przemiłą Panią Dyrektor, oczywiście Polkę. Zostawiliśmy w Wilnie i Podbrodziu część paczek świątecznych, które zabraliśmy dla Polaków na Kresach.

    Drugiego dnia wyprawy (niedziela 6-go grudnia) wymaszerowaliśmy wcześnie rano (7.00) na śniadanie do restauracji prowadzonej przez Polaków w Podbrodziu. Idąc praktycznie przez całe miasto pozwoliliśmy sobie na głośne „O mój rozmarynie”. Co więcej, w powrotnej drodze z restauracji do szkoły, śpiewaliśmy tak samo. Głośno. Chyba cztery, czy pięć razy mijały nas radiowozy litewskiej Policji – i wyobraźcie sobie, że nic się nie stało. Jak widać na Litwie można śpiewać po polsku idąc niedzielnym rankiem przez centrum miasteczka. Nie wiemy, czy wszystkim wolno, ale Strzelcom na pewno. Sprawdzone.

    Po śniadaniu wyruszyliśmy do Dyneburga na Łotwie. Pierwszym punktem miał być udział w polskiej Mszy Świętej w kościele p.w. Serca Jezusowego. Byliśmy bardzo zmartwieni, gdy okazało się, że z powodu remontu drogi prawdopodobnie nie zdążymy na rozpoczęcie polskiej mszy. Spóźniliśmy się prawie pół godziny, i mocno zastanawialiśmy się czy w tej sytuacji powinniśmy wchodzić. Wysłany szybko patrol rozpoznawczy zameldował, że można. No więc weszliśmy kolumną, prawie w połowie mszy, stając jak przystało na Strzelców na środku Kościoła. Byliśmy przygotowani na krzywe spojrzenia. Dostaliśmy, oczywiście po chwili kiedy minął szok wywołany naszymi mundurami, wielkie i serdeczne uśmiechy. Pierwszy był od księdza prowadzącego mszę. Zostaliśmy po zakończeniu mszy poproszeni o pozostanie, przedstawienie się i wspólne zdjęcie. Byliśmy wszyscy, my i miejscowi Polacy, bardzo wzruszeni.

    Po mszy udaliśmy się do Domu Polskiego. Przy jakiej ulicy jest Dom Polski? Przy ulicy Warszawskiej, oczywiście. Czekali już tam na nas Polacy z Dyneburga, w większości osoby starsze, dla których mięliśmy przygotowane paczki świąteczne. Kolejna wzruszająca dla nas i dla nich chwila – młodzi Strzelcy, w polskich mundurach, wręczali osobiście paczki kolejnym osobom. Na koniec spotkania odśpiewaliśmy wspólnie Hymn Polski. Dużym przeżyciem było patrzeć jak śpiewali. Niejedna osoba miała łzy w oczach. Pożegnaliśmy się serdecznie obiecując, że jak tylko to będzie możliwe, jeszcze przyjedziemy.

    Na koniec naszego pobytu odwiedziliśmy najważniejsze miejsca dla Polaków w Dyneburgu, ogromny krzyż z polskim orłem wojskowym na niestety już nieistniejącym polskim cmentarzu wojskowym na Słobótce, oraz tablicę upamiętniającą udekorowanie Marszałka i Rydza Śmigłego najważniejszymi łotewskimi odznaczeniami w 1920 roku za wyzwolenie Dyneburaga z rąk bolszewików. Byliśmy także w Twierdzy Dyneburskiej, gdzie został stracony jeden z członków rodziny Platerów za udział w Powstaniu Styczniowym.

    Po tak obfitym programie Rajdu nastąpił czas powrotu do Polski. Większość z nas była tam pierwszy raz, i choć program był bardzo napięty i męczący, nikt nie narzekał.

    Nie zapominajmy o Polakach mieszkających za obecną wschodnią granicą. To nie ich wina, że przez różne zawirowania historii znaleźli się poza granicami obecnej Polski. Co więcej, wiele odwagi i nieraz poświecenia wymagało pozostawanie tam Polakiem. Musimy im pokazywać, że pamiętamy o Nich, że jesteśmy z Nimi. Nasza pamięć nie musi być wyrażana materialnie, samo to, że się tam pojawiamy jest dla Nich bardzo ważne. Widzieliśmy na własne oczy, jakie wrażenie robili na tych wspaniałych Polakach Strzelcy w polskich mundurach. Bardzo dawno tam nie widziani.

    Myślę, że wyrażę uczucia wszystkich uczestników, jeśli powiem, że nie zamierzam się zastanawiać nad tym, czy tam jeszcze pojedziemy, tylko kiedy.

    Było ciężko, ale było warto. Bardzo.

 

chor. ZS Dariusz Jańczy

fot. Jakub Jaros

wdynk1

wdynk2

wdynk3

wdynk4

wdynk5

wdynk6

wdynk7

wdynk8

wdynk9

wdynk10

wdynk11

wdynk12

wdynk13

wdynk14

wdynk15

wdynk16

wdynk17

wdynk18

wdynk19

wdynk20

wdynk21

W wyjeździe do Wilna uczestniczyli także członkowie GRH 58 pułku piechoty, w tym 3 Strzelców ZSR z podobwodu Dzierżoniów-Świdnica.

dzierw1

dzierw2

 

    

  

Kontakt

 

  • Związek Strzelecki Rzeczypospolitej,
    94-056 Łódź
    ul. Kostki Napierskiego 6 m. 1
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • wkrótce